czwartek, 28 grudnia 2017

Q&A - zadawajcie pytania. |Caro|

Hej!

Pomyślałam sobie, że chciałabym jakoś wynagrodzić moją rzadką obecność na blogu. Dlatego w komentarzach pod tym postem zadawajcie pytania do Q&A, które wraz z odpowiedziami opublikuję w sobotę wieczorem.
Pytajcie o co chcecie, na wszystko (mam nadzieję) chętnie odpowiem.

Do napisania w sobotę,
Caro~

wtorek, 26 grudnia 2017

Złośliwość rzeczy martwych

Hej!

Mamy już drugi dzień Świąt, a ja dalej pojawiam się tu raz na ruski rok. Cóż, może oficjalnie uznajmy, że jeśli Caro napisze jakiegoś posta z WŁASNEGO LAPTOPA, to możemy otwierać szampana.
Tak, moi drodzy - w dalszym ciągu mój lapek jest w stanie, no, gorszym niż powinien być. 
Święta mijają mi całkiem miło, prezenty mogę uznać za strzał w dziesiątkę. Wigilię spędziłam w rodzinnej atmosferze (ah, pomińmy to, że w przeciągu kwadransu z siedmiu osób, zrobiło się trzynaście, a takie zaskoczenie to było już za dużo na moją jadalnię) z pysznymi daniami (zjadłam mało, ledwo zdołałam wepchnąć w siebie barszcz lmao).
No, w każdym bądź razie przybyłam tutaj by opowiedzieć Wam miłą historię ze screenami w roli głównej.
Otóż jak zwykle przy okazji wizyty u mojego wujka skorzystałam z jego komputera, a co za tym idzie - weszłam na SSO i od razu rzuciłam się na zadania z Mistfall. Dzięki mojej przerwie i 300 sc z kalendarza uzbierałam kasiorkę na konisia - oczywiście, że wybrałam Connemarę. Co jak co, te kuce są przecudowne i musiałam mieć choć jednego w swojej stajni.
Skończyłam zadania w dość szybkim czasie, ba, zdołałam nawet pograć trochę z przyjaciółką przed powrotem do domu. Nie byłabym jednak sobą, gdybym nie porobiła parę fotek.
Przesłałam je sobie na Skype’a by móc na spokojnie obrobić je sobie na telefonie.
I tu zaczyna się jazda!
Wszystko było okej do momentu, kiedy postanowiłam dodać na nie podpis Ciekawskiej Stajni. Nieważne co bym zrobiła - to cholerstwo za chiny lodowe nie chciało się poprawnie zapisać. Mimo, że na messengerze, czy gdziekolwiek indziej miało transparentne tło, mój telefon zmieniał je na białe.
W końcu, wkurzyłam się, bo próbowałam wszystkiego - aplikacji zmieniających PNG na JPEG, jakieś do usuwania tła, nic, dupa blada. Stwierdziłam, że dobra, dam w rogu napis „C.Firebell” i będzie gicior.
Tylko problem w tym, że zdjęć jest osiem i z każdym musiałabym się męczyć.
Moglibyście napisać „To je dodaj bez tego podpisu, co za problem jezu” - jestem okropnie przewraźliwiona na punkcie kopiowania i przywłaszczania sobie cudzych zdjęć, dlatego na swoje własne zawsze staram się dodać jakiś podpisik.
Dlatego w tym poście wstawię dwa zdjęcia, które jeszcze chciało mi się podpisać. Resztę zaś znajdziecie na moim instagramie - caroline_firebell.

Przechodząc do samego terenu i kuców - obie rzeczy są fe-no-me-nal-ne! Mistfall jest przepiękny, taki bajkowy i tajemniczy, bardzo realistyczny i z niecierpliwością czekam na otwarcie jego pozostałych części. Nowe konie za to totalnie urzekły mnie swoimi animacjami - to, jak ruszają chrapkami, czy ich chody to miód na moje serce. Dla mnie ode w ogóle same w sobie są słodziachne.





(Błagam, wybaczcie mi te szpetne napisy, na instagramie ich nie ma)

Więc, nah, to tyle w tym poście. Pewnie domyślacie się, że swojego jakże cudownej urody podpisu na koniec również nie dodam - brawo, dokładnie tak. (:
No, życzę Wam (trochę późno) wesołych świąt!

Caro

piątek, 8 grudnia 2017

Sprzedaż konia w Star Stable - pomysły

Cześć, ostatnio wpadłam na nowy pomysł. Myślałam wiele nad sprzedażą jednego z moich koni i zastanawiało mnie dlaczego gdy je sprzedajemy to dostajemy Szylingi Jorvik, a nie Star Coins, na które wydajemy prawdziwe pieniądze lub czekamy na soboty by uzbierać na konia? Szylingi zarobimy poprzez wyścigi i zadania co jest dość łatwe, ponieważ za zrobienie wszystkich wyścigów mamy już 10 tys. 
W życiu realnym sprzedaż konia jest z zyskiem i to czasem nawet większym niż jego kupno! Przecież gdy sprzedajemy zdrowego konia (a jak sportowego z sukcesami to już w ogóle) to rzecz jasna, że opłaca się go sprzedać za więcej niż tyle co za niego kupiliśmy! W Star Stable jest to na odwrót. Myślę, że przydało by się nieco pozmieniać. 
Trening konia czyni mistrza? Gdybyśmy wytrenowali konia do 15 poziomu byśmy mogli sprzedać konia za więcej. Z każdym nowym poziomem byśmy sprzedawali go o nieco wyższą cenę, gdyby był na poziomie 1 byśmy sprzedali go za tyle ile go kupiliśmy, co mało, gracze by mogli od nas go odkupić! Moglibyśmy kupić konia z 15 poziomem i jego wynikami z różnych Mistrzostw. No właśnie, pozycja na mistrzostwach także by podnosiła cenę konia. Poczytajcie wpisy na różnych stronach internetowych lub posty o tym jak sprzedają bardzo zasłużone konie, zysku dostają tyle, że starcza im na kolejnego konia. 
Co do kupna konia w grze to może przydałby się taki przycisk, a raczej proszek, który byłby dostępny w sklepach (np. w tym z dodatkami dla konia) około 25 star coins. Po jego zakupie byśmy mogli go dać jednemu z koni, którego chcemy wypróbować. Koń nakarmiony takim proszkiem byłby przez 15 minut nasz! Wybralibyśmy miejsce, zrobili parę screenów i sprawdzili jego ruchy. Moim zdaniem przydałoby się nam szczególnie gdy jesteśmy nie pewni, nie raz jest tak, że kupujemy konia tylko z powodu, bo jest nowy i po kilku wyścigach treningu nudzi nam się i pozostawiamy go na końcu stajni. W sumie gdyby patrzeć ze strony biura - wiele osób by rezygnowało z zakupu konia i by nie kupowało Star Coinsów co oznacza mniejszy zysk dla Zespołu.

(na zdjęciach zapomniałam dodać, tabeli z sukcesami, chodzi oto, że gdzieś obok byłaby tabela z wygranymi konia, niektóre mogłyby dużo wygrać, a niektóre zero)