niedziela, 26 kwietnia 2020

Czy western w końcu będzie w grze?

Chyba nie mogłam o tym nie napisać, w końcu aqh doczekały się swojej odnowionej wersji.
Przyznam, że bardzo długo na to czekałam. 
Od kiedy miałam możliwość wsiąść w western to kompletnie się w tym zakochałam i american quater horse są moją ulubioną rasą, uwielbiam ich ogromne zadki i ich piękne ganasze.
Popatrzcie tylko na tą piękność, zdecydowanie jeden z moich ulubionych.
źródło Instagram @best.spook

źródło Instagram @best.spook
Czy kiedykolwiek widzieliście coś tak pięknego w waszej szkółkowej klasycznej stajence? 

Uważam, że zespół gry bardzo dobrze się spisał. Naprawdę przyłożył do tego rękę. 
Nie przepadam za nowymi końmi z gry, ale tym razem się postarali.
Widać jak zadbali o szczegóły i charakterystyczne ruchy czy cechy wyglądu tej rasy.
Nigdy bym nie pomyślała, że dadzą radę wprowadzić spiny i slide stopy.
Jestem pod wielkim wrażeniem i zupełnie zakochałam się w koniach.

Cieszę się, że western rozwija się w tej grze, liczę na więcej sprzętu i możliwości!
Chyba najbardziej liczę na to, żeby postać trzymała wodze jedną ręką, zdecydowanie poprawi wygląd jazdy westernowej w grze.

W środę szybko zalogowałam się do gry i pojechałam zobaczyć te piękności.
Od razu rzucił mi się w oczy ten karusek. Już miałam go kupić, ale zauważyłam, u jednego z graczy, że ma dwukolorowy ogon. Nie spodobało mi się i pojawił się ogromny dylemat jakiego konia kupić. Nie miałam zamiaru czekać na kolejne maści, o nie ile ja już się naczekałam na odnowę tych koni.
Myślałam o palomino, ale jednak wygrał karusek, mimo, że dalej nie jestem za tym ogonem to cieszę się z wyboru. 


Jestem bardzo zadowolona, że cofanie jest szybsze niż u pozostałych ras, może trochę lepiej by było gdyby było lekko szybsze i głowa bardziej w dół. Ale duży plus, za to, że koń nie obraca głowy do tyłu co jest u większości koni w tej grze. Postać powinna mieć wyżej jedną rękę.
Do stępu chyba nie mam większych uwag, bo jedyne do czego bym się przyczepiła to nasza postać, ale nie o tym dziś post (z resztą z nią są problemy już od 2017).
W kłusie moim zdaniem koń powinien lekko pochylić głowę do dołu i się trochę rozluźnić, bo strasznie sztywno idzie.
Galop jest chyba najważniejszy w westernie, szczególnie w reiningu, szyja zdecydowanie za wysoko, w szybszym galopie i cwale wszystko się posypało, wygląda to okropnie, głowa powinna być do prawie samych nóg i koń powinien jechać bardziej od zadu. Może w cwale bym dała postać bardziej do tyłu, wyglądało by to świetnie ze slide stopem na końcu. Ręka postaci zdecydowanie z przodu, luźne wodze.
Slide stop jest cudowny, uwielbiam, że pomyśleli o nogach z przodu, które od razu się nie zatrzymują i o lekkim ''rozkroku''.
Spiny - fajnie gdyby była możliwość spacji ze strzałką, bo koniu może się w głowie zakręcić, hahaha. Ale to tak już raczej dodatkowo, bo ogólnie to jestem całkiem zadowolona. Trudno mi ocenić ruchy, bo postać wszystko psuje, raczej nic mi się nie rzuca w oczy co bym na pewno zmieniła.
Podsumowując, powinni zdecydowanie obniżyć szyje, bo mimo, że to zrobili to moim zdaniem nie jest jeszcze tak perfekcyjnie. I niech zaczną pracę nad postacią, bo to jak ona wygląda przy tych wszystkich chodach psuje wszystko, haha niestety.



Bardzo podoba mi się nowa grzywa, jednak jeszcze lepiej by było gdyby była o wiele dłuższa, a ogon grubszy. W westernie, bardzo się o to dba i jest to charakterystyczne dla AQH.


Źródło Instagram @jenn_neudorf

Dodam też, że na jej instagramie możecie zobaczyć wiele filmików z jej przejazdów, slide stopów i spinów, warto zobaczyć



Jak już pewnie wiecie, jestem bardzo zadowolona z nowych koni, na pewno nie jest to mój ostatni aqh i mimo uwag to uważam, że sso się naprawdę postarało.


niedziela, 7 kwietnia 2019

SPIS ŹREBAKÓW W JORVIK


Przyszła wiosna, a z tym pełno źrebaków.
Nowo narodzone koniki muszą przywyknąć do świata pełnego niebezpieczeństw, więc z początku ufają tylko swojej mamie. Musimy pokazać im, że ludzi nie są tacy źli w większości i pomóc im się oswoić z naszymi dłońmi.
Źrebak nie daje się od razu, musimy go dobrze nakarmić, by zaufał nam na tyle byśmy mogli go przytulać, a nawet nieco z nim pobiegać. Dążymy do tego by źrebak chciał za nami podążać. 
Mimo, że jest to praca z własnej woli, dostaniemy za to niezłą sumę szylingów od Violet. 
Wiosna nie trwa cały rok, możesz się kopytkami opiekować tylko do 15 maja 2019.

By rozpocząć zadania rusz do Moorland, w pobliżu Latarni spotkasz Violet, która nieco przybliży ci to co obecnie się dzieje wiosną i jak postępować z źrebakami. 
Nieco dalej od niej spotkasz pierwszą klacz ze źrebakiem w swoim brzuchu, jeśli chcesz odkryć ich więcej - czytaj dalej.

niedziela, 10 marca 2019

rozowe powroty

Cześć,
Wiem dobrze, że pewnie nikogo tu nie ma i jedyną osobą jaką przeczyta tego posta będę ja sama.
Pewnie po tak długim czasie i tak by nikt mnie nie rozpoznał.
Cóż powiedzieć, cóż napisać, zabrała mnie ochota na napisanie tego posta i robię to póki nie minie.
Nie wiem dlaczego to pisze, bo wiem, że dobrych czytających ludzi o tej grze już została garstka, a może i nawet mniej. Wyszłam z wprawy po tak dużej przerwie, nie mam pojęcia co tu umieścić i czym się pochwalić.

Raczej nie nazwę tego powrotem, a raczej małymi odwiedzinami. Tęsknie za tym co robiłam i jak chętnie to robiłam. Tęsknię, za wszystkim osobami jakie tu spotkałam i jakie chociaż trochę przyczyniły się do rozwoju tego bloga, bo jak go zakładałam to nie myślałam, że ktoś go przeczyta.

Jeśli chodzi o to co się wydarzyło to kupiłam w między czasie pare koni, doszłam do South Ghosts Club z którym byłam na obozie gdzie poznałam styl western, który mnie bardzo zauroczył. W życiu prywatnym jak zawsze, moja psychika jedynie pogorszyła, poszłam do kolejnej klasy, mam średnio 8 sprawdzianów na tydzień, więc pisanie postów chociażby raz w tygodniu było by dla mnie bardzo trudne. Jak znajdę czas (czyli w sumie raz na pół roku) rysuję, co dało mi duży postęp, kupiłam nowe kredki i rysik do laptopa i użyłam ich tylko kilka razy, ponieważ chodzę do szkoły;))
We wrześniu opuściłam nasz kraj na kilka dni by dumnie wylecieć do Szwecji i spełnić marzenia.
W tym roku również lecę, ale na dłuższy czas i do dwóch miast, co aktualnie trzyma mnie przy życiu.
Jak dobrze pójdzie to przygarniemy z mamą psa co już zupełnie mnie uszczęśliwi, bo żywej duszy mi brak jak wracam do domu (mimo ze jestem introwertykiem i mam dosyć ludzi po całym dniu szkoły, to uwierzcie mi, że taki zwierzak szczekający na wasz widok bardzo poprawia humor).
Jak na razie radzę sobie tylko dzięki muzyce. Poznałam pełno zespołów zeszłego lata, które słucham po pare godzin dziennie. Udowodniło to, że mogę słuchać dokładnie każdego rodzaju muzyki (oprócz rapu ok), bo na moich playlistach są piosenki zaczynając od ciężkiego rocka kończąc na muzyce klasycznej. Ale gdyby ktoś chciał bardziej szczegółowo to najwięcej słucham muzyki z lat 80 w stylu rocka, a z współczesnych Lanę Del Rey i Ghost'a.

Dodam kilka screenów byście naprawili swój wzrok po tej ilości błędów.

a to moj nowy czlonek rodziny cocopie (zdjecie aktualne, bo z wczoraj)

tak, czasem robię zadania

south ghosts club